wtorek, 21 kwietnia 2020

No i co z tą BLACK? | RECENZJA


Tytuł: Las na granicy światów

Autor: Holly Black

Strony: 327

Wydawnictwo: Jaguar


OPIS:

Nowa trylogiia Holly Black, królowej elfów, autorki wielu megabestsellerów, w tym Okrutnego księcia!
Miasteczko Fairfold to jedno z tych niewielu miejsc, w których magia nieznacznie przenika do naszej rzeczywistości. Od czasu do czasu ktoś znika bez śladu, ale takie wypadki zdarzają się najwyżej raz czy dwa razy w roku, no a poza tym dotyczą wyłącznie turystów.

"Kilka słów wypowiedzianych na głos w małym miasteczku może przemienić rzeczywistość w sposób nieodwracalny"

Jednak tego roku z serca okolicznej puszczy wyłania się ponura groza. Odkąd ktoś strzaskał szklaną trumnę, w której spoczywał śpiący królewicz, apokaliptyczna bestia imieniem Rozpacz zagraża wszystkim mieszkańcom miasteczka. Pewna dziewczyna, o imieniu Hazel, która znajduje niezwykły miecz, niezbyt dobrze pamięta, co robiła przez ostatnich pięć lat. Okazuje się, że musi czym prędzej przypomnieć sobie kilka istotnych faktów, dotyczących żelaza i marchewek… Czy zdoła? Jeśli nie zdąży, miasteczko czeka zagłada smutniejsza niż śmierć… Teraz jedyna nadzieja w Hazel, jej muzykalnym braciszku oraz w pewnym zabójczo przystojnym elfie.
Czytelnicy Okrutnego księcia Holly Black, pamiętają z pewnością Króla Olszyn i Severina. W tej książce przedstawiona jest ich historia i dzieje miecza, który później odegrał istotną rolę w rozwiązaniu problemów Jude, Królowej niczego. Wartka, pełna przygód akcja nie pozwala się oderwać i każe z wypiekami na twarzy przewracać kolejne strony.


Powyższy opis pochodzi od wydawcy.


OPINIA:

Holly Black to dość popularna autorka fantasy po swojej trylogii "Okrutny książę". Parę razy przymierzałam się do tej serii jednak nigdy jej nie przeczytałam. Po "Lesie na granicy światów" wiem, że muszę dać jej kolejną szansę.

Autorka wykreowała bardzo magiczny świat, w którym losy ludzi i elfów się przeplatają. Klimat tajemnicy i może odrobinę grozy utrzymuje się przez całą powieść. Jednak nie skupiamy się tylko i wyłącznie na elementach fantastyki. Poznajemy również problemy, marzenia typowo ludzkie. 

"Wszyscy wyśmienicie potrafimy się okłamywać, kiedy jest to dla nas wygodne"

Miasteczko Fairfold, w którym rozgrywają się wszystkie wydarzenia to miejsce, gdzie zniknięcia turystów są normalnością, a wszelkie nierealne sytuacje są akceptowane przez społeczeństwo. Bardzo podobała mi się scena, gdzie Hazel opowiadała policjantom o pewnym incydencie (nie zdradzam- bo spojlery) i powiedziała wszystko,  a nie wymyślała wymówek dla magii. 

Głównymi bohaterami są Ben i wspomniana przeze mnie Hazel. Jest to rodzeństwo, które doskonale rozumie siebie nawzajem. Jedno chce dla drugiego jak najlepiej i jest w stanie poświęcić bardzo dużo. Jednocześnie wspierają się w swoich wyborach i kochają bezgranicznie mimo różnic. 

"Kłopot w tym, że kiedy próbuje się kogoś chronić, nietrudno o złudzenie, że to się w pełni udaje, podczas gdy ponosimy spektakularną klęskę na całej linii"

Hazel polubiłam za niebycie typową dziewczyną. Chciała ona zostać rycerzem i konsekwentnie do tego dążyła. Ben zaś nosi w sobie klątwę (lub dar- jak kto woli) sprawiającą, że jego muzyka i śpiew oczarują każdego. Nie ma nuty, która nie byłaby idealnie przez niego zagrana. Na kartach tej książki zauważyć można przemianę wewnętrzną bohaterów. Hazel- zaczyna rozumieć jak ciężka jest jej misja i nabiera odpowiedzialności, natomiast Ben zaczyna doceniać swój dar (lub klątwę) i wykorzystuje ją w dobrych celach.


Początek książki był dość nudnawy. Dopiero po ok. 100 stronach akcja zaczęła pędzić i wtedy polubiłam tą pozycję. Także nie zrażajcie się nim, bo książka jest naprawdę dobra, tylko nie od pierwszych stron.

"Istnieją katusze tak straszne, że odmieniają na zawsze umysł ofiary. Istnieją katusze tak potworne, że umysł ich nie wytrzymuje"

Z pewnością sięgnę po "Okrutnego księcia" i resztę tomów, ponieważ wiele osób twierdzi, że jest to seria lepsza od "Lasu na granicy światów". Myślę, że to są moje klimaty.


[za książkę dziękuję wydawnictwu Jaguar]

Dziękuję za przeczytanie mojej recenzji! W internecie znajdziecie mnie też tutaj:

Instagram: @julabooks YouTube: Jula Books Lubimy Czytać: Julia Goodreads: JulaBooks Mail: julabooks.kontakt@gmail.com

2 komentarze:

  1. Jestem jedną z tych osób, którym "Okrutny książę" podobał się średnio. Nie mówię, że jest zły i wiem co się w nim ludziom podoba, ale do mnie nie trafił. Wiem jednak, że Black potrafi tworzyć niezwykłe historie, poza tym w naprawdę oryginalny sposób konstruuje fabułę. Czytałam jej wcześniejszą książkę, a i w "Okrutnym..." były fajne momenty i bohaterowie. Dlatego jestem bardzo ciekawa "Lasu na granicy światów" i ma pewno przeczytam!
    Świetna recenzja!
    Pozdrawiam 🙂.

    OdpowiedzUsuń