Co się stało w MYSIEJ WIEŻY? | RECENZJA

Tytuł: Mysia wieża
Autor: Aleksandra Klęczar i Agnieszka Fulińska
Strony: 454
Wydawnictwo: Galeria Książki

PRZESZŁOŚĆ SKRYWA TAJEMNICE, O KTÓRYCH NIE ŚNIŁO SIĘ ARCHEOLOGOM...

OPIS:

Dwunastoletni Igor i jego rówieśniczka Hanka przypadkiem spotykają się na wakacjach nad jeziorem Gopło. Nie wiedzą, że lato w cichym zakątku koło Kruszwicy przyniesie im nieoczekiwane przygody. Któż by się bowiem spodziewał w takim miejscu gadających myszy, duchów pradawnych królów, hologramu czarodzieja i jak najbardziej żywych wieszczek i guślarzy? Tajemnice i dramaty czające się w przeszłości bohaterów też okażą się ważniejsze, niż którekolwiek z nich mogło przypuszczać.

Kim była matka Igora, o której nigdy nie mówi się w domu chłopca? Jak rozprawić się z lichem? Gdzie szukać sposobów na pokonanie króla ducha i jego upiornej małżonki? Odpowiedzi czekają w Mysiej Wieży, pierwszym tomie serii „Dzieci Dwóch Światów”, powieści przygodowej z mitologią słowiańską w tle.

Jeśli podoba ci się seria „Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy”, to polubisz też Igora, Hankę i ich przyjaciół.

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

OPINIA:

Początkowo nie miałam w planach tej powieści, jednak wiele pozytywnych recenzji skłoniło mnie do jej przeczytania. Czy żałuję? Nie! Ta pozycja była naprawdę ciekawa i wciągająca.

Jest ona skierowana raczej do młodszych czytelników, więc język w książce jest prosty. Czasami jednak pojawiają się słowa "trudniejsze" i bardziej wyspecjalizowane. Brzmią one dość nietypowo w ustach 12-latków, ale jest to celowy zabieg. 

Co do samych bohaterów- bardzo ich polubiłam. Hanka i Igor mają zupełnie różne charaktery i ich przekomarzanie się jest zabawne. Mamy rozdziały zarówno z perspektywy dziewczynki, jak i chłopca co pozwala nam na wczucie się w każdego z nich i zrozumienie ich perspektywy, spojrzenia na świat. Wszyscy bohaterowie posiadają zarówno wady, jak i zalety, co uwiarygodnia książkę. Gdyby nie magiczne moce tej dwójki, to mogłabym uwierzyć, że takie osoby naprawdę istnieją. Postacie drugoplanowe również skradły moje serce- szczególnie szczur Mścigniew. 

"Kiedy się księżyc w mrok znów odwróci,
Okrutnej czasu zostanie niewiele.
O pomoc proście tych, którzy otruci,
A wiedźmy pytaj, gdzie znaleźć ziele."

W "Mysiej wieży" jest dość sporo akcji. Młodsi czytelnicy, którzy uwielbiają przygody na pewno będą zachwyceni. Jednocześnie, książka jest skonstruowana tak, że nie pogubimy się czytając jej. Nie wiem jak autorki to zrobiły, ale bardzo dobrze im to wyszło.

W powieści pojawiają się nawiązania do wierzeń i legend słowiańskich. Akcja rozgrywa się w Polsce, więc czytając możemy odnieść się do niektórych miejsc lub świąt, które obchodzimy do dzisiaj i nie poznajemy tej mitologii od podstaw, ponieważ jakieś już mamy. Przy tym nie nudzimy się, bo autorki zawarły ciekawostki. Czasami możemy wyłapać jakiś żart- mruknięcie okiem ze strony Agnieszki Fulińskiej i Aleksandry Klęczar.

W książce można znaleźć wiele interesujących faktów o pracy archeologa. Tata Igora jest nim z zawodu, a syn często z nim jeździ na wykopaliska i ma sporą wiedzę na ten temat.

"Prawo gościnności:  Wszak gdy wstąpił w progi moje, włos mu z głowy spaść nie może."

PODSUMOWUJĄC, jeśli lubicie powieści dla nieco młodszych czytelników, które są przyjemne i lekkie to jak najbardziej zachęcam do przeczytania "Mysiej wieży".

[za książkę dziękuję portalowi Czytam Pierwszy]

Dziękuję za przeczytanie mojej recenzji! W internecie działam też tutaj:

Instagram: @julabooks YouTube: Jula Books Lubimy Czytać: Julia Goodreads: JulaBooks Mail: julabooks.kontakt@gmail.com