środa, 6 listopada 2019

Przyjaciółki na zawsze|KLUB FANEK W.M.->OLIWIA

Cześć!
Witam Was w kolejnym poście na moim blogu. Dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć o książce "Klub Fanek w.m. Oliwia". Jeśli jesteście ciekawi o czym jest i co o niej sądzę to zapraszam do przeczytania tego postu.


Opowiada o trzech przyjaciółkach: Oliwii, Ali i Milce. Każda z nich jest zupełnie inna: chodzi do innej szkoły, ma inną pasję. Łączy je jedno: miłość do pewnego serialu i jednego chłopaka. Kiedyś, gdy chciały odpocząć od wszystkiego wybrały się do opuszczonej suszarni, gdzie się poznały. Od tamtego czasu określają się jako Klub Fanek w.m.. Spędzają razem czas na oglądaniu kolejnych odcinków Wielkiej Miłości i po prostu byciu ze sobą. Pewnego dnia Oliwia spotyka Wiktora Markosa. W autobusie. Pozostaje pytanie co z tym zrobi...


Jest to seria, w której po kolei każda z bohaterek opowiada o ich relacji ze swojej perspektywy. W pierwszym tomie była to Oliwia. Muszę przyznać, że polubiłam ją. Ogólnie bohaterowie są realistyczni, naprawdę moglibyśmy spotkać taką osobę na ulicy. Oli jest inna niż większość osób w jej wieku. Raczej trzyma się na uboczu, nie ma zbyt wielu znajomych, ale trudno ją do czegoś przekonać.


Pewnego dnia dziewczyny zastanawiają się jak to jest być zakochanym. Milka proponuje, aby dziewczyny zainstalowały aplikację TimeToLove i poznały kogoś. Mimo niepewności, w końcu wszystkie ją pobrały i założyły konto. W przeciągu całej książki obserwujemy zmianę dziewczyny pod wpływem zauroczenia.

"Może więc... Może powinnam mieć nadzieję?
Szansę na to, że mogłabym spełniać swoje marzenia?
I marzyć, by móc marzyć?"

W tej książce przypadł mi do gustu wątek romantyczny pomimo, że ja zazwyczaj jestem im przeciwna. Autorka w bardzo ciekawy sposób poprowadziła go i wprowadzała stopniowo, dzięki czemu nie mieliśmy przesytu. Znajomość Oliwii i pewnej osoby (nie mogę powiedzieć kogo, bo to byłby spojler) powoli się rozwijała i było to wiarygodne.


Powieść jest bardzo przyjemna i dobrze napisana. Autorka opisuje sytuacje w wiarygodny sposób. Jej pióro jest lekkie. "Klub fanek w.m."czyta się bardzo szybko. Wystarczy jeden lub dwa wieczory na jej skończenie. Jej formę mogę porównać do filmu- jest używany język prosty. Uważam, że to można zaliczyć na plus. Jest to książka, która może zachęcić kogoś kto nie lubi czytać do sięgnięcia po kolejne pozycje.

Jest jedna rzecz, która mi nie pasowała, a mianowicie zbyt młodzieżowy język. Nie mam nic do wtrącania takich "nowocześniejszych" słów od czasu to czasu, ale tutaj miałam przesyt tego. Momentami brzmiało to bardzo sztucznie i nienaturalnie.

Podsumowując książka opowiada o przyjaźni ponad wszystko, zauroczeniu, wierze w siebie i pokazuje, że najlepsze momenty to są te nieplanowane.

Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu YA czytam.

Czytaliście tę książkę? A może macie w planach? Mam nadzieję, że zachęciłam Was do jej przeczytania, ponieważ moim zdaniem jest warta uwagi. Ja z niecierpliwością czekam na kolejne tomy.

Do następnego posta,
Jula Books



2 komentarze:

  1. Fajne zdjęcia! Też czytałam książkę i jestem nią zauroczona. Jest lekka, przyjemna i słodka. Podoba mi się delikatne podejście do wątku miłosnego. Już się nie mogę doczekać kontynuacji :)

    OdpowiedzUsuń