Tytuł: Indeks szczęścia Juniper Lemon
Autor: Julie Israel
Wydawnictwo: Iu vi
Liczba stron: 372
Cześć!
Tu Julia i witam Was w kolejnej recenzji na tym blogu. Dzisiaj opowiem o chyba najbardziej niedocenianej książce jaką przeczytałam w tym roku, czyli o "Indeksie szczęścia Juniper Lemon" autorstwa Julie Israel.
"Noszę jej serce z sobą, noszę je w moim sercu"
"Indeks szczęścia Juniper Lemon" to debiut literacki Julie Israel. I jeśli mam być szczera był fantastyczny. Z chęcią przeczytam kolejne książki autorki.
Minęło sześćdziesiąt pięć dni od wypadku, który na zawsze odmienił świat Juniper. Życie bez jej cudownej starszej siostry Camilli stał się smutnym miejscem. Pewnego dnia Juniper odkrywa list siostry napisany w dniu wypadku. List do tajemniczego "Ty". Dziewczyna jest w szoku – nic nie wiedziała o związku siostry i ziejąca dziura w jej sercu wydaje się jeszcze większa: kim tak naprawdę była Cam? Postanawia się tego dowiedzieć, odkryć tożsamość adresata i dostarczyć mu list.
Ale wtedy coś gubi. Drobiazg, niewielką fiszkę.
"[...] i w jakiś sposób dochodzę do wniosku, że to właśnie ta ciemność z wyciętymi otworami, ta dziurawa płachta sprawia, że gwiazdy są tak wyraźne i piękne. Cała ta nieobecność to nie jest przestrzeń negatywna. To guma, która trzyma wszechświat w kupie."
Autorka podjęła się bardzo trudnego tematu jakim jest śmierć. Julie Israel bardzo trafnie pisała emocje jakie towarzyszą nam po stracie kogoś bliskiego. I mimo, że ten temat jest trudny nie tylko do zrozumienia, ale i do opisania to autorka w prosty i ciekawy sposób o tym pisała. I mimo tego wątku książkę czyta się bardzo szybko i lekko.
"Nigdy nie wiadomo, kiedy przyjdzie moment, gdy nie będziesz w stanie już czegoś cofnąć."
Tytułowy Indeks szczęścia to taki jakby segregator, do którego Juniper codziennie wkłada jedną karteczkę, na której zapisuje wzloty i upadki oraz ocenę dnia. Dnia 65 zapisuje karteczkę i nie wkłada jej do segregatora. A ta fiszka jest wyjątkowa: zawiera tajemnicę, o której nikt nie może się dowiedzieć. Zdesperowana dziewczyna zaczyna jej szukać w śmieciach, a przy okazji odkrywa tajemnice innych osób.
Ta powieść jest zdecydowanie za mało znana! Gdyby nie Crimelpoint to nie sięgnęłabym po "Indeks szczęścia Juniper Lemon" i zupełnie nie wiedziałabym co tracę. Dodatkowo okładka jest skromna, ale przepiękna <3
"- Ból […] - jest jak dobra zabawa: przychodzi i odchodzi. Nie możesz nic na to poradzić. Ważne jest... - […] - żeby brać każdą chwilę taką, jaka jest."
Ocena: 6/6
"Im się jest mądrzejszym, tym więcej uchodzi na sucho."Dziękuję za przeczytanie. Mam nadzieję, że Wam się podobało, zachęcam do skomentowania czy czytaliście ją albo czy macie w planach. Bookstagram: julabooks, snapchat: julabooks oraz lubimy czytać: julia.
Do następnego posta,
Jula Books
Powiem szczerze że nie słyszałam ani razu o tej książce, ale opis mnie mega zachęcił ��na pewno sięgne po te książkę! ❤️
OdpowiedzUsuńI to jest właśnie problem...
UsuńWidziałam tę książkę kiedyś w bibliotece. Nawet wtedy nie przeczytałam opisu i po prostu uznałam, po okładce, że to raczej nie jest dla mnie. No i jak widać, nie powinno się oceniać książki po okładce, bo takiej tematyki na pewno się nie spodziewałam w tej powieści. Dlatego teraz, jak tylko zobaczę "Indeks szczęścia Juniper Lemon", to tym razem dam szansę i wypożyczę. Zaciekawiłaś mnie.
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja.☺️
Pozdrawiam.
Cieszę się, że więcej osób ją przeczyta❤
UsuńTa tematyka jest niezwykle trudna. Trochę mi się kojarzy z "Kochani, dlaczego się poddaliście" i "Matylda Savitch". Zdecydowanie po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńNiestety żadnej z podanych przez Cibie książek nie czytałam :/
UsuńPolecam tę pierwszą. Tej drugiej nie skończyłam ;)
UsuńCzaję się na tą powieść już od dawna, ale jakoś nie mogę zabrać się do jej kupna...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
Klaudia z http://czytaniejestmagiczne.blogspot.com/
Jeśli nie chcesz kupić to może wypożycz :)
UsuńSzczerze mówiąc nawet nie słyszałam o tej książce...
OdpowiedzUsuń://
UsuńWidziałam tę książkę w Empiku i kiedyś miałam zamiar ją zakupić, jednak kilka osób bardzo mocno ją skrytykowało. Może kiedyś jeszcze po nią sięgnę...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Girl in books
Mam nadzieję <3
UsuńTo chyba nie książka dla mnie, raczej po nią nie sięgnę :/
OdpowiedzUsuń